To był zwierzęcy tydzień. Dosłownie. "usiądź normalnie", "nie jemy na sali", "nie pijemy", "nie biegamy", "czapki szaliki do rękawa", "tutaj na górze i z drugiej strony też" gdy teraz pomyślę o tych zwrotach wszystko mnie swędzi. Do tego pomysł z kulkami hańby, nauka jazdy z przerzutkami, oswajanie się ze zdjęciami na tel. Na koniec
pływanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz