Zrobiliśmy sobie długi weekend w Warszawie. Niestety nie dość długi by wszystkich odwiedzić, ale stolica nigdzie nie ucieka. Cała masa chodzenia, śnieg, zimne stopy, muzea, ryneczki, "mrowiska" kawiarnie, mgła, śnieg i baaaardzo ciepłe mieszkania. Następny raz z rowerami gdy będzie ciepło :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz