Hu, hu, ha nasza zima zła, ale Kora się zimy nie boi. Choć mogłoby się tak wydawać, bo ciągle powtarza, że już ma dosyć tej białej sraki, że jest za zimno i że mogłoby być lato. Po wyżej zamieszczonych obrazkach widać, że to tak na pozór.
Ja dziś spadłem z wysokości siodełka (a siodełko mam dość wysoko) swoim delikatnym tyłkiem na strasznie twardą oblodzoną powierzchnie :-( Teraz ciężko mi się siada :-( na jakiś czas przerwa z jazdą na dwóch kółkach :-(
2 komentarze:
cieszy mnie twoje noworoczne postanowienie by codziennie mie uszczęśliwiać nowym zdjęciowym wpisem:)-dzięki
będę się starał w tym wytrwać ;)
Prześlij komentarz