Miło było pozwiedzać dawną stolicę. Dzięki naszej przewodniczce mieliśmy okazje obejrzeć to miasto okiem studenta pomijając komunikację miejską co miało wpływ na wieczorne samopoczucie naszych stóp ;P obeszliśmy Kazimierz, Rynek, Mały Rynek, AGH, na UJ próbowaliśmy wytworzyć próżnie a w Nowej Hucie szukaliśmy, niestety z mizernym skutkiem, drewnianego kościółka. Było też śniadanie na trawie, straszenie gołębi, święty chleb, zapiekanki na okrąglaku, kremówki, Mianowski, "stolec był"oraz pasztet na śniadanie, obiad, kolacje i między posiłkami też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz